Telewizja staje się dla widzów coraz bardziej osobista. Branża telewizyjna w Wielkiej Brytanii testuje narzędzia do personalizacji komunikacji za pośrednictwem dostępnych usług TV w urządzeniach osobistych z dostępem do Internetu.
Co ciekawe, najwięksi gracze na rynku, tacy jak: BBC, ITV, Channel 4 i Sky zachęcają widzów do udostępniania danych osobowych, aby mogli skorzystać z dodatkowych funkcji, takich jak: rekomendacje w oparciu o preferencje widza, czy możliwości wyświetlania kontentu na różnych urządzeniach.
Personalizacja w telewizji i w Internecie to jednak nie to samo.
W odróżnieniu od Internetu, nadawcy telewizyjni wykorzystują dane dobrowolnie przekazane przez widzów, a nie tylko pochodzące z monitoringu ich zachowań, tak jak dzieje się to w Internecie.
Personalizacja jest dobra lub zła w zależności od intencji.
Jeśli spersonalizowana TV sprawi, że widzowie będą zadowoleni z lepszej obsługi przy zachowaniu prywatności i kontroli nad ich danymi, to czeka nas obiecująca przyszłość.
Według opinii ekspertów istnieje zagrożenie, że telewizja może osłabić zaufanie, które zbudowała przez lata. Może być to wynikiem wykorzystywania danych tylko z korzyścią dla reklamodawców np. pobierania i dzielenia się danymi osobistymi, czy narażenia widzów na różne formy nadużyć.
Jaki jest potencjał dla reklamodawców?
W przyszłości otworzą się nowe możliwości dla reklamodawców: większe dopasowanie reklam do treści programowych, dodatkowy pomiar zachowań widzów, czy dostosowanie reklam do wielkości ekranu. Warto pamiętać, że irytująca reklama w „personal TV” może oznaczać utratę widzów. W najbliższym czasie spersonalizowana telewizja nie zastąpi zasięgowych kampanii w TV – tak twierdzą eksperci z Thinkbox’a w Wielkiej Brytanii.
Źródło: Thinkbox, „Time to get personal”,
Data publikacji: 18.08.2017 r.