Reklamy piwa zwykle nie odwołują się do najsłynniejszego monologu Szekspira albo nie angażują osób niewidomych czy drag-queens. Pierwszemu telewizyjnemu spotowi piwa Camden Hells Lager z pewnością daleko do bycia zwykłą reklamą!
Kampania Camden Hells składa się z czterech 30-sekundowych video, w których mamy różnych bohaterów. Pojawił się więc muzyk, który zaskoczył widzów niekonwencjonalnym wykonaniem bluesa przy pomocy butelki Camden Hells, aktor, który zadeklamował „Być albo nie być”, drag queen w efektownym ubraniu i mocnym makijażu, który manifestuje, że nie lubi tego, co zwykłe oraz niewidoma kobieta z psem przewodnikiem.
Celem kampanii jest pokazanie różnorodności, otwarcie na innych, energii, intensywności życia, tego wszystkiego z czym kojarzy się londyńska dzielnica Camden, z której wywodzi się browar. W Camden Town wszyscy są mile widziani, każdy może być kim chce – być sobą. To najważniejszy przekaz konceptu kreatywnego agencji the Garage Soho.
Nietypowe spoty reklamowe otworzyły drogę do rozwoju firmy, która niedawno uruchomiła swoją drugą fabrykę w Wielkiej Brytanii. To też pierwszy browar z Londynu, który zdecydował się na przedstawienie swojej marki w telewizji. Kolejny spot zaakcentował korzenie browaru. Aktor Ashley Zhangazha cofa się do historii Camden Town, zahaczając po drodze o twórczość poety Keatsa i artysty Pissarro. To tylko utwierdziło widzów w przekonaniu, że Camden Hells to piwo dla tzw. „free spirits” i „cool folks”, do których wszyscy przecież aspirują.
Data publikacji: 29.09.2017 r.
