Podczas dziewiątej edycji Imagination Day o swoich doświadczeniach opowiedzieli międzynarodowi prelegenci – eksperci reprezentujący świat marketingu, biznesu i sztuki.
Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR wraz z TVN Media przygotowali cykl #imaginationday. Publikacje zawierają wiedzę, inspiracje, wywiady oraz case studies zaprezentowane podczas Imagination Day 9.
Przedstawiamy czwartą z cyklu relację z wystąpienia Amayi Coronado, CEO LOLA MullenLowe Spain. Z wystąpienia Amayi dowiadujemy się, że w biznesie chodzi o ludzi. To oni tworzą nowe dane w każdej sekundzie, na ogromną skalę – w następnych latach to zjawisko jeszcze przyspieszy. Zbiory danych mówią o nas naprawdę dużo. Jednakże dane znają wzorce, ale czy naprawdę potrafią przewidzieć nasze decyzje? Według słów Amayi są one nieprzewidywalne! Amaya wraz ze swoim zespołem, skupia się na byciu kreatywnym i wywieraniu wpływu na ludzi, nie na big data.
Zamiast pokazania w reklamie sugerowanej przez dane czekolady oraz młodego, popularnego celebryty marka Magnum zdecydowała się na odmienne podejście.
Dane wskazywały, że w reklamie hamburgerów należy wskazywać na cenę, smakowicie wyglądający produkt oraz restaurację, ukazaną jako przyjazne miejsce. Czy aby na pewno?
Największa hiszpańska organizacja działająca na rzecz praw LGBT+ (The Federation – FELGBT) zaprotestowała przeciwko prawom i nastrojom anty-LBT+ w Rosji podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej.
Myślę, że jedną z rzeczy, które wyróżniają moją agencję jest to, że wszyscy u nas szukają inspiracji poza światem reklamy. Wszyscy jesteśmy bardzo ciekawscy i wszyscy mamy wiele wspólnego ze światem sztuki. Naszą ambicją jest to, żeby wszystko, co wychodzi spod naszych rąk mogło konkurować nie tylko z innymi kreacjami reklamowymi, ale także z pracami artystów i ludzi, którzy rzeczywiście nadają kształt współczesnej kulturze.
Jak dowodziłam w moim wystąpieniu, żeby być efektywnym trzeba przede wszystkim przykładać wagę do tego, jak poruszyć ludzi, w jaki sposób wywrzeć na nich wpływ. Musisz myśleć o prawdziwych ludziach i właśnie do nich się zwracać. Jeśli naprawdę nastawisz się na wywieranie wpływu – wszystko powinno pójść dobrze.
Myślę, że nasza kultura pracy jest na tyle znana, że ludzie, którzy przychodzą do nas do pracy dobrze wiedzą, czego oczekiwać. To pierwszy filtr, który odsiewa tych, którzy mogliby do nas nie pasować. A nasz styl? Staramy się po prostu wspierać naszych pracowników tak, żeby to u nas robili najlepsze rzeczy, jakie mogą w życiu zrobić. I często właśnie tak się dzieje. Wielu ludzi rzeczywiście twierdzi, że to u nas stali się najlepszymi wersjami samych siebie. A później rozmawiają o tym w branżowym środowisku, co z kolei sprawia, że wciąż pojawiają się nowe osoby, które chcą u nas pracować.
Data publikacji: 17.01.2020