Marką deklasującą konkurencję w kategorii product placement jest z pewnością Apple, którego produkty tylko w ciągu ostatniego miesiąca zostały wspomniane lub pokazane kilkaset razy w programach TV na całym świecie. Jeśli wydaje ci się, że to przesadzone oszacowania, to tylko potwierdzasz teorię, że product placement działa.

Lokowanie produktów stwarza utajone postawy wśród klientów, którzy są pod wpływem perswazji peryferycznej w przekazie, mimo że nie analizują argumentów zawartych w komunikacie. Aranżacja product placement w przekazie to wbrew pozorom nie najprostsze zadanie. Taki komunikat musi być perfekcyjnie dopracowany. Ujęcie, w którym ukazywana jest marka, powinno być zarówno przyjemne dla oka, jak i doskonale nakręcone.

W jaki sposób product placement jest wprowadzany do przekazu?

1. Poprzez pokazywanie wyrobów lub ich znaków towarowych w wybranych scenach programu:
   „American Idol” i Coca Cola
2. Poprzez używanie lub konsumowanie produktów przez bohaterów:
   „The Big Bang Theory” i Siri
3. Poprzez rozmowę o produkcie:
   „Sex and the City” i Vogue oraz Manolo Blahnik
4. Poprzez pokazywanie znaku towarowego jako tła dla innych wydarzeń:
   „Fight Club” i Pepsi
5. Poprzez przekonanie aktorów i celebrytów, aby poza planem używali produktów konkretnych marek, czyli właściwie dzisiejszy marketing influencerów:
   Daniel Craig i zegarki „Omega”

Mark Zuckerberg powiedział, że „ludzie wywierają wpływ na innych ludzi. Nic nie jest tak ważne dla ludzi, jak opinia zaufanego przyjaciela. Ludzie częściej starają się odwoływać do influencerów, niż ufać nawet najlepszej tradycyjnej reklamie”. Potencjał celebrytów potrafiła wykorzystać marka Calvin Klein, angażując do kampanii influencerów z różnych branż.

#mycalvins