W ramach cyklu #opiniejuroraeffie 2024 – projektu współautorstwa Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR oraz TVN Media (Sponsora Strategicznego konkursu i gali Effie Awards Poland) – spytaliśmy Jury Effie, które metatrendy będą najważniejsze z punktu widzenia budowania przewagi konkurencyjnej.
Ponad jedna czwarta ankietowanych (28%) wskazała zrewolucjonizowanie procesów kreatywnych i technologicznych przez AI, jako najważniejszy element budowania przewagi konkurencyjnej. Według Jury Effie, najmniej istotnymi metatrendami są marketing konwersacyjny i deglobalizacja, które otrzymały zaledwie 2% głosów.
Analizując wyniki tegorocznej ankiety zwróciłem uwagę, jak wysoko eksperci ocenili wpływ sztucznej inteligencji na rewolucję w procesach kreatywnych i technologicznych. Z jednej strony to zrozumiałe – AI to już dziś cenne narzędzie wspierające pracę w wielu branżach. Z drugiej strony, zacząłem zastanawiać się, na ile to najważniejszy element zwiększający konkurencyjność. Oczywiście precyzyjne narzędzia są bardzo ważne i pomocne ale… pozostaną wyłącznie narzędziami.
Dlatego bardziej zwracam uwagę na coś, co jest moim zdaniem na wyższym poziomie. To coś, co naprawdę się liczy i mam nadzieję, zawsze będzie. To autentyczność i transparentność. Szczególnie w czasach niepewności konsumenci szukają marek, które dają im poczucie bezpieczeństwa. Te wartości bezpośrednio łączą się z archetypem Innocent, który osadzony jest właśnie w tym obszarze. Dziś coraz bardziej otacza nas to, co zmienne, niepewne i często udające coś, czym nie jest, lub składające obietnice bez pokrycia. Dlatego, gdy czujemy się zagrożeni, tęsknimy za „rajem utraconym” i szukamy marek, które odbudują w nas poczucie bezpieczeństwa. To jednak coś więcej niż tylko przekonanie, że korzystanie z produktu lub usługi jest bezpieczne. To raczej budowa zaufania na wyższym poziomie. Chodzi tu o postępowanie zgodne z deklarowanymi wartościami oraz udowadnianie, że marka nie ma ukrytych zamiarów, nie manipuluje i faktycznie stoi po stronie swoich klientów i kieruje się ich dobrem, ponieważ zna ich rzeczywiste potrzeby. Oznacza to nie tylko stawianie konsumenta i jego potrzeb w centrum, ale postawy i zachowania komunikujące, że jesteśmy czymś więcej niż korporacją nastawioną na maksymalizację zysku za wszelką cenę. W dzisiejszym świecie, gdzie niepewność staje się nową normą, tylko te marki, które autentycznie stawiają na pierwszym miejscu dobro swoich klientów, mają szansę zbudować długotrwałe relacje oparte na zaufaniu. To moim zdaniem klucz do budowy wysokiej konkurencyjności.